Zarząd Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej na Mazurach otrzymał informację, że w Rogajnach samochód przejechał młodego wilka. Wtedy nie spodziewano się jeszcze sensacji. Zwłoki zwierzęcia chciano jednak zabrać do badań. Tam jego oględziny wzbudziły prawdziwą sensację, ale i powód do niepokoju.
„Tymczasem zwierzę, jakie zobaczyliśmy, wywołało konsternację. Nie było podobne do wilka, ale nie przypominało i psa. Burza mózgów, zaskakujące podejrzenie, kilka telefonów, przesłane zdjęcia – i mamy potwierdzenie” – czytamy na stronie Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej na Mazurach.
Jak się okazało potrącone zwierzę to szakal złocisty– gatunek, który wraz z ociepleniem klimatu pomału przemieszcza się na północ. Mylące były jego niewielkie rozmiary i „dziwna” sierść – jedno i drugie to rezultat zakażenia świerzbowcem.
- Nowe gatunki to niestety żaden powód do radości – przeważnie oznaczają problemy, chociaż akurat o możliwym wpływie szakala na nasze ekosystemy wiedzy nie mamy – informuje Park Krajobrazowy.
Szakal złocisty (Canis aureus), gatunek, który zaintrygował zarówno pracowników Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej, pochodzi z południowo-wschodniej Europy i południowej Azji. Psowaty jest największym gatunkiem szakala i jedynym występującym poza Afryką.
W ostatnich latach szakal złocisty trafił na pierwsze strony gazet z powodu nieoczekiwanego pojawienia się w Polsce, co oznacza znaczne rozszerzenie zasięgu, które przyciągnęło uwagę społeczności naukowej.
Pierwsze potwierdzone obserwacje w Polsce odnotowano w 2015 r. w dolinie Biebrzy i w okolicach Białej Podlaskiej. Ekspansja ta nie jest odosobnionym przypadkiem; w całej Europie zasięg występowania szakala złocistego stale się zwiększa.
Zdolności adaptacyjne szakala złocistego można przypisać kilku czynnikom. Uważa się, że zmiany klimatyczne i zmiany w użytkowaniu gruntów odgrywają rolę w ich wzorcach migracyjnych. W miarę jak działalność człowieka przekształca krajobrazy, szakal złocisty wykazuje niezwykłą odporność, wykorzystując nowe siedliska i zasoby.
Pomimo rosnącej liczebności i powiększającego się terytorium ich obecność na nowych obszarach rodzi pytania o ich wpływ na lokalne ekosystemy i potencjał konfliktów między człowiekiem a szakalem.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Ja osobiście ich głównie widzę na taksówkach i wożących jedzenie. Wystarczy unikać zamawiania jedzenia i samodzielnie chodzić do restauracji, nie jeździć uberem, boltem tylko wybierać co prawda sporo droższe ale zwyczajne taksówki z polskich korporacji.
Można iść krok dalej i wspierać rodzimych przedsiębiorców, nie kupować w lidlu czy biedronce tylko jeśli kogoś stać to chodzić do lokalnych sklepów.