Ruszył program odbudowy populacji raka błotnego na Mazurach. Akcję realizuje między innymi Instytut Rybactwa Śródlądowego. W tym roku pierwszy raz jego pracownicy „zaraczyli” jeziora w okolicy Giżycka.
Uchodzi za oznakę czystości jezior i korzystnie wpływa na wodny ekosystem. Rak błotny za sprawą naukowców wraca do polskich wód.
W tym roku do mazurskich jezior naukowcy z Giżycka wpuścili osiemset młodocianych raków błotnych. Jak sobie radzą w naturalnym środowisku będą weryfikować co roku jesienią.
W Polsce występują cztery gatunki raków. Dwa rodzime i dwa sprowadzone do Europy lata temu z Ameryki Północnej. Wraz z nimi przywędrowała do Polski "racza dżuma", która doprowadziła do wyginięcia z naszych wód naszych raków.
By ratować rodzime raki błotne konieczna jest interwencja człowieka. Prace hodowlane zaczynają się w specjalnym kontenerze, gdzie naukowcy stworzyli rakom warunki zbliżone do naturalnych tak by mogły się tu rozmnażać.
Raki zimują w Pieczarkach. Właśnie tu znajdują się stawy, w których pracownicy giżyckiego Zakładu Rybactwa Jeziorowego, należącego do Instytutu Rybactwa Śródlądowego, prowadzą hodowlę raka błotnego.
Małe raki nadchodzącą zimę spędzą już w mazurskich jeziorach. Wyhodowane najpierw w sztucznych warunkach, rosły i przygotowywały się do życia w naturalnych warunkach w betonowych stawach przez cztery miesiące.
źródło: TVP Olsztyn
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!