Mimo, że sezon turystyczny i ten żeglarski już za nami, nie oznacza to, że ratownicy wodni mogą odpocząć. Nadal bowiem dochodzi do wypadków na wodzie, gdzie kluczową rolę odgrywają właśnie oni. Tym razem się nie udało...
Pod koniec września br. swój dyżur na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich zakończyły cztery wodne zespoły ratownictwa medycznego, których dysponentem jest Szpital Powiatowy im. Jana Pawła II w Bartoszycach. Karetki wodne stacjonowały w tym sezonie w: Giżycku, Iławie, Kamieniu, Rynie i Sztynorcie.
Nie oznacza to jednak, że nad mazurskimi jeziorami nikt nie czuwa nad bezpieczeństwem ludzi. Nadal działa Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe i kilka dni temu ich interwencja znów była konieczna.
- W godzinach porannych do Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Giżycku, zgłosił się świadek informując ratowników o mężczyźnie, który wskoczył w ubraniach do wody w porcie Ekomarina Giżycko. Po udaniu się na wskazane miejsce, ratownicy wyjęli z wody mężczyznę, niestety bez czynności życiowych i podjęli czynności resuscytacyjne. Po przybyciu ZRM, poszkodowany został przekazany i przetransportowany do SOR w Giżycku. Pomimo długiej akcji i współpracy służb, niestety mężczyzny nie udało się uratować – informuje Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Ratownicy z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego przedstawili niedawno statystyki działań jednostek MOPR w sezonie turystycznym: 333 interwencje, 947 osobom udzielono pomocy, 22 osoby przekazane do dalszej hospitalizacji, 70 wspólnych interwencji z PSP, Policją, WZRM, LPR.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!